Wspominamy... i wcale się nie żegnamy :-)

Przeżyjmy to jeszcze raz!
Dziękujemy wszystkim uczestnikom warsztatów "Mamo, tato nudzi mi się!" za udział w zajęciach i pozytywną energię. Jesteśmy pod wrażeniem Waszego zaangażowania i pozytywnych emocji. Mamy nadzieję, że spotkania te sprawiły Wam równie dużo frajdy i radości, co nam - bibliotekarkom :-).
Nie żegnamy się jednak, tylko zapraszamy na spotkania Grupy Zabawowej, która już w listopadzie rusza w Filii nr 2 dla Dzieci i Młodzieży.
Serdecznie zapraszamy!!!

Wrzesień, wrzesień... dużo wrażeń niesie...

Oj, działo się we wrześniu, działo… Po długiej wakacyjnej przerwie przygotowaliśmy dla naszych maluchów i ich opiekunów prawdziwy „maraton”, czyli cotygodniowe spotkania warsztatowe. Dwa prowadzone przez Panią Martę Stańczyk i dwa prowadzone wespół w zespół przez bibliotekarki (dzieci) i Panią Ewę Pałasz (opiekunowie). Dorośli dowiedzieli się między innymi, jak przetrwać pierwsze dni w przedszkolu ich pociech (wszak prawie wszyscy projektowi milusińscy to już przedszkolaki!), a w tym czasie dzieci… tworzyły ocean ze złotymi rybkami, łowiły stópkami woreczki z „rwącej rzeki”, odciskały łapki na wspólnym drzewie, stemplowały i kolorowały papierowe talerzyki itd… Podczas wspólnych zajęć z Panią Martą dorośli i maluchy robili zwierzątka z rolek po papierze toaletowym i – oczywiście – z kasztanów i żołędzi też! Malowali specjalnymi farbami przyniesione specjalnie w tym celu koszulki, projektowali i tworzyli ramki – kolaże z rodzinnymi zdjęciami, a także zamieniali spinacze do prania w morskie stworki, a w plastikowych butelkach – tworzyli wodne krainy. Było cudnie! Wszyscy się kapitalnie bawiliśmy!

Prawdziwą wisienką na torcie była natomiast – przygotowana przez bibliotekarki i dorosłych uczestników projektu – wystawa arcydzieł uczestników warsztatów pt.: „A sio, nudo!” W holu biblioteki zaroiło się od różnej maści zwierzątek, stworków, cieni, kolaży, korali itp., a także zdjęć prezentujących to, co działo się podczas naszych spotkań. Wernisaż, w którym udział wzięły dzieci i ich opiekunowie okazał się naszym wspólnym wielkim sukcesem, tym większym, że mogliśmy oglądać buzie zachwyconych maluchów, które gorączkowo pokazywały sobie własne prace i siebie na zdjęciach.